Drogi powiatu wrzesińskiego

Od początku czerwca we wrzesińskim starostwie funkcjonuje Wydział Dróg Powiatowych. Został on utworzony z istniejącego wcześniej referatu. Mimo tej zmiany, zadania pozostały te same. A jest ich wiele.

Wydział jest umownie podzielony na cztery części, z których każda zajmuje się innymi sprawami. Część osób odpowiada głównie za administrację. Wydają na przykład zezwolenia firmom zewnętrznym na umieszczenie urządzeń obcych w pasie drogowym. W wydziale znajduje się osoba sprawująca zadania zarządzającego ruchem. Do jej obowiązków należy  między innymi zatwierdzanie projektów organizacji ruchu, opiniowanie geometrii w projektach budowlanych, wydawanie pozwoleń pojazdom nienormatywnym. Kolejna ekipa zajmuje się bieżącym utrzymaniem dróg, nadzoruje pracę Służby Drogowej, ale także kupuje potrzebne materiały i zleca poszczególne roboty. Przez cały rok, o ile pozwalają na to warunki atmosferyczne, wykonywane są cząstkowe remonty dróg, czyli potoczne łatanie dziur. Dodatkowo ścinanie poboczy czy prace związane z zielenią przydrożną, takie jak wycinka drzew, karczowanie krzewów, koszenie traw. Oczywiście zdecydowana większość takich prac odbywa się wiosną, latem i jesienią. Ostatnia grupa pracowników wydziału zajmuje się sprawami inwestycyjnymi.

Zlecamy także dużo zadań firmom zewnętrznym. Niedawno zakończyło się chociażby usunięcie starego torowiska i wyrównanie nawierzchni na ul. Czerniejewskiej we Wrześni, co wykonała firma zewnętrzna. Nie mieliśmy takiego sprzętu, żebyśmy mogli sami to zrobić – mówi naczelnik Wydziału Dróg Powiatowych Bartłomiej Kaczmarzewski.

Oprócz małych robót, są także te większe. Aktualnie drogowcy pracują nad drugim etapem budowy chodnika w Krzywej Górze. W ubiegłym roku rozpoczęto tę inwestycję na około 300 metrach.

Zrobiliśmy odwodnienie, przygotowaliśmy podłoże, wykonaliśmy ściek i położyliśmy krawężnik. W tym roku robimy nawierzchnię. Najczęstszą rzeczą, której nie widać, a stwarza problem jest odwodnienie. Jeśli go nie zrobimy, będą oczywiście zastoje wody. Z tym jednak wiążą się duże koszty. Musieliśmy także sfrezować część drogi, uzupełnić ją masą i do tego dopiero dołożyć krawężnik. Tylko na te prace wydaliśmy już 150 tys. zł. Wielu wydaje się, że to szybka i łatwa praca, że wystarczy położyć kostkę i chodnik gotowy – opowiada.

Lada dzień rozpocznie się przebudowa drogi Targowa Górka-Mała Górka. Cała dokumentacja jest już przygotowana i czeka na rozpoczęcie pracy. Rozstrzygnięty jest też przetarg na przebudowę drogi Sokolniki-Szamarzewo.

Udało się wyłonić wykonawcę, który zaproponował najkorzystniejszą ofertę. Teraz czekamy na podpisanie umowy, projekt organizacji ruchu na czas budowy i przekazanie placu – dodaje naczelnik.

W planach jest także przebudowa odcinka drogi powiatowej z Mikuszewa do Pogorzelicy. Obecnie dokumenty znajdują się w Wydziale Inwestycji, Zamówień Publicznych i Funduszy Europejskich. Gdy tylko zostaną przygotowane, zostanie ogłoszony przetarg
i wyłoniony wykonawca. Wykaz zadań majątkowych na 2019 rok zakłada także budowę chodnika w Orzechowie. Tam jednak najpierw przeprowadzane są prace geodezyjne.

Złożyliśmy wniosek o przyznanie dofinansowania na budowę ciągu pieszo-rowerowego między Gutowem Małym a Grzybowem. Na razie czekamy na decyzję. Niebawem będziemy też robić własne pomiary do przebudowy drogi w Nowym Folwarku i ogłaszać przetarg. Tam mamy do wykonania samą nawierzchnię – wylicza Bartłomiej Kaczmarzewski.

Ekipa drogowa przeprowadza również pomiary na przebudowę chodnika na ul. Szybskiej w Pyzdrach. Być może już w połowie lipca rozpocznie się procedura przetargowa.

Budownictwo drogowe wiąże się z wieloma terminami. Nie chodzi tutaj tylko o samo wykonanie pracy, ale również dokumentację. To czasochłonny proces. Wiele pomiarów pracownicy Wydziału Dróg Powiatowych są w stanie wykonać sami, szczególnie związanych z mniejszymi pracami. Jednakże w przypadku dużych inwestycji konieczne jest zlecenie ich biurom projektowym z odpowiednimi uprawnieniami.

Terminy są bardzo różne. Czasami przebudowa drogi na odcinku około 2 kilometrów zostanie zrobiona w tydzień, a budowa 100 metrów chodnika może trwać 2 tygodnie, a nawet miesiąc. Dlaczego? To kwestia technologii i zakresu prac – mówi naczelnik.

Należy dodać, że niektóre decyzje są uzależnione od odgórnie nałożonych przepisów. Można przytoczyć wyśmiewane przez wielu bariery na ciągu pieszo-rowerowym z Wrześni do Gonic. Rzuca się w oczy, że jest ich tam dużo. Jednak wymóg prawny wskazuje, że jeżeli różnica poziomu wynosi powyżej pół metra, to należy takie bariery zamontować. Stąd wziął się biało-czerwony labirynt, uważany przez wielu za drogowy absurd.

Praca w Wydziale Dróg Powiatowych wymaga dużej odpowiedzialności. Nie tylko dlatego, że roboty drogowe muszą być dokładnie wykonane. W grę wchodzą tutaj duże pieniądze. Chociaż, jak przyznaje naczelnik Bartłomiej Kaczmarzewski, 100 tysięcy złotych to nie jest spora kwota w drogownictwie. Oczywiście wszystko zależy od tego, na co się ją przeznacza.

KK

 

« wstecz

Newsletter