Wincenty Kot z Dębna nad Wartą (1395-1448). Prymas, arcybiskup gnieźnieński

2009-12-08

Karty z dziejów Wrześni i powiatu wrzesińskiego

  • Wincenty Kot z Dębna nad Wartą (1395-1448). Prymas, arcybiskup gnieźnieński
    Wincenty Kot z Dębna nad Wartą (1395-1448). Prymas, arcybiskup gnieźnieński

Spośród 81 arcybiskupów gnieźnieńskich od pierwszego z nich, brata św. Wojciecha – abp. Radzyma Gaudentego, do aktualnego, abp Henryka Muszyńskiego, trzech związanych jest w jakiś sposób z ziemią wrzesińską. Dwaj rządzili Kościołem polskim na przełomie XIX i XX wieku; Florian Stablewski powołany został na stolicę arcybiskupią będąc proboszczem wrzesińskim, a jego następca, Edward Likowski, urodził się we Wrześni i tu spędził najmłodsze lata. Stosunkowo najmniej znany jest trzeci z nich, a najstarszy chronologicznie, abp Wincenty Kot, głowa Kościoła polskiego w XV wieku. Jego związek z ziemią wrzesińską pozostaje dość luźny, tylko poprzez ziemskie dobra rodowe.

  • Wincenty Kot

1. Rodzina
Arcybiskup Wincenty Kot pochodził ze znaczącego w Wielkopolsce rodu Doliwów. Wielkopolska nie obfitowała w wielkie latyfundia, a ród Doliwów należał tu do najbogatszych właścicieli ziemskich. Doliwowie byli, oprócz Miłosławia, właścicielami wsi, między innymi Białegopiątkowa, Biechowa, Chwalibogowa, Gorzyc, Kębłowa, Kozubca, Lipia, Osowa, Orzechowa, Pałczyna, Rudek, Skotnik, Szczodrzejewa i Wszemborza. Większość z wymienionych wsi należała do tak zwanego klucza biechowskiego, którego właścicielem był w pierwszej połowie XV wieku Maciej Kot z Dębna nad Wartą, ojciec Wincentego. Wszystkie te wsie, oprócz samego Dębna, leżą dziś w powiecie wrzesińskim, którego wtedy oczywiście nie było, a obejmował je wówczas powiat pyzdrski. Dębno, dziś znajdujące się w powiecie średzkim, leży najbliżej Orzechowa, tyle że na drugim (lewym) brzegu Warty.
Maciej Kot, który pisał się z Dębna i Biechowa, wtedy w powiecie pyzdrskim, był uczestnikiem bitwy pod Grunwaldem (1410 r.) i zjazdu w Horodle (1413 r.), gdzie odnawiano unię polsko-litewską. Był też kasztelanem nakielskim. Jego znaczny majątek stanowić miał punkt wyjścia dla kariery czterech synów. Najdalej zaszedł najstarszy z nich – Wincenty. Trzej młodsi bracia przeżyli Wincentego. Bardzo zdolny i długowieczny (zmarł w 1478 roku) Jakub był „tylko” dziekanem gnieźnieńskim, bo w karierze przeszkadzało mu jego pieniactwo i awanturnictwo. Jan, kasztelan lędzki (Ląd nad Wartą), zmarł wskutek ran odniesionych pod Malborkiem na początku wojny trzynastoletniej w 1454 roku, a Wojciech, chorąży kaliski, zmarł po 1462 roku. W drugiej połowie XV wieku, już po śmierci Wincentego, kariera Kotów została znacznie przyhamowana.

 

2. Kariera polityczna i duchowna
Wincenty Kot, syn Macieja i Katarzyny, urodził się w 1395 roku w rodzinnym Dębnie nad Wartą. W 1413 roku rozpoczął studia na Akademii Krakowskiej, gdzie dwa lata później uzyskał stopień bakałarza, a po kolejnych dwóch magistra artium. Potem przez czas jakiś był profesorem tejże Akademii. Pochodzenie i wysokie wykształcenie pozwoliły mu na obejmowanie ważnych stanowisk kościelnych, z których najważniejsze to kanonie poznańska (1421 r.) i gnieźnieńska (1422 r.). Jako członek obu kapituł sumiennie wywiązywał się ze swych obowiązków, dbając szczególnie o sprawy gospodarcze. W końcu lat 20. kapituła poznańska wysunęła jego kandydaturę na biskupa poznańskiego, ale zabrakło mu wtedy akceptacji króla. Wincenty Kot postanowił więc zbliżyć się do dworu, wykorzystując fakt wysłania go przez kapitułę poznańską na Litwę, gdzie przebywał wówczas Władysław Jagiełło. Zwrócił tam na siebie uwagę sędziwego króla, który w 1432 roku powierzył mu wychowanie swoich małoletnich synów – ośmioletniego Władysława i pięcioletniego Kazimierza. Jako nauczyciel królewiczów Wincenty częściej bywał teraz w Krakowie, nie zaniedbywał jednak spraw Kościoła w Wielkopolsce. Tutaj też kapituła gnieźnieńska z polecenia króla powierzyła mu w tymże 1432 roku eksponowane stanowisko prałata kustosza. W 1434 roku opróżniło się stanowisko podkanclerzego Królestwa Polskiego, bowiem dotychczasowy podkanclerzy, Władysław Oporowski, został biskupem włocławskim (potem, po śmierci Wincentego stał się jego następcą na arcybiskupstwie gnieźnieńskim). Jeszcze w tym samym roku, ale już po śmierci Władysława Jagiełły, Wincenty Kot objął wakujące stanowisko podkanclerzego Królestwa Polskiego. W następnych latach był aktywny na tym stanowisku przede wszystkim w sprawach polsko-krzyżackich i finalizował zawarcie pokoju wieczystego z Krzyżakami w Brześciu Kujawskim w 1435 roku. Ruchliwy tryb życia nie przeszkadzał mu w pogłębianiu wiedzy, zwłaszcza w zakresie prawa kanonicznego. Po śmierci prymasa Wojciecha Jastrzębca w 1436 roku kapituła gnieźnieńska jednogłośnie wybrała Wincentego Kota na arcybiskupa gnieźnieńskiego. Do objęcia godności potrzebna była jeszcze zgoda króla, małoletniego wówczas Władysława Warneńczyka, co przeforsował, jak się zdaje, biskup krakowski Zbigniew Oleśnicki, oraz zgoda papieża Eugeniusza IV, którą w 1437 roku uzyskała w Rzymie delegacja kanoników krakowskich. Tak więc 4 sierpnia 1437 roku w katedrze gnieźnieńskiej arcybiskup odbył uroczysty ingres, a jego konsekracji biskupiej dokonał 3 września w tejże katedrze biskup Zbigniew Oleśnicki (biskupa tego nie należy mylić z późniejszym arcybiskupem gnieźnieńskim tego samego imienia i nazwiska; drugi był bratankiem pierwszego). Wincenty Kot przyjął też, jako trzeci w dziejach Polski arcybiskup gnieźnieński, tytuł prymasa.

 

3. Prymas
Wincenty Kot objął godność arcybiskupią w trudnym okresie. Wspólnie z biskupem krakowskim energicznie występował przeciw husytom i, choć nie ustrzegł przed nimi swej diecezji, to ich przywódcę w Wielkopolsce przykładnie ukarał. Czuwał też nad karnością i moralnością podległych sobie duchownych, karząc surowo tych, którzy naruszali normy moralne. Dokonał erekcji licznych kościołów parafialnych, popierał osadnictwo w dobrach kościelnych, powiększając dochody arcybiskupstwa.
Trudne decyzje musiał podejmować Kościół polski i prymas osobiście w sprawach Kościoła powszechnego. W 1431 roku rozpoczął obrady sobór w Bazylei, który w 1437 roku zerwał z papieżem Eugeniuszem IV i wybrał głową Kościoła (antypapieżem) Feliksa V. W ten sposób odnowiła się schizma zachodnia – dwóch papieży jednocześnie. Zasiadający na tronie polskim od 1434 roku Władysław Warneńczyk jako król Polski ogłosił neutralność w sporze, a jako król Węgier (od 1440 r.) uznawał decyzje soboru bazylejskiego i Feliksa V jako papieża. Choć ogół duchowieństwa polskiego na synodzie w Łęczycy w 1440 roku też ogłosił neutralność w sporze, to polscy dostojnicy kościelni, m.in. Kot i Oleśnicki, uznali sobór i Feliksa V, za co obaj jeszcze w 1440 roku uzyskali od niego kapelusze kardynalskie. W następnych latach zaszły ważne zmiany. W 1447 roku umarł papież Eugeniusz IV, a obejmujący właśnie wtedy tron polski nowy król Kazimierz Jagiellończyk uznał jego następcę, papieża Mikołaja V. Lojalny wobec króla prymas Wincenty Kot złożył swój kapelusz kardynalski, który otrzymał od antypapieża Feliksa V. Schizma została zakończona w 1449 roku, kiedy antypapież Feliks V złożył swój urząd. Wincenty Kot już jednak tego nie doczekał, a Zbigniew Oleśnicki uzyskał zatwierdzenie swego kapelusza kardynalskiego od papieża Mikołaja V.
Zanim jednak król Kazimierz zasiadł na tronie po śmierci swego brata Władysława, nastał w Polsce faktyczny prawie trzyletni okres bezkrólewia. Kazimierz Jagiellończyk będący od śmierci ojca wielkim księciem litewskim zwlekał z podjęciem decyzji o objęciu korony polskiej po swym poległym pod Warną w 1444 roku bracie. Jesienią 1445 roku prymas na czele polskiego poselstwa udał się do Grodna, by przekonać Kazimierza do objęcia tronu polskiego. Jan Długosz, który prawdopodobnie znał prymasa Kota, przytacza w swej kronice obszerną mowę, jaką wygłosił on wówczas do Kazimierza. Na koniec prymas powiedział: Gorąco cię błagamy, abyś okazał dobrą wolę i chęć, gdy chodzi o przyjęcie Królestwa Polskiego, i byś je przyjął, by nim rządzić sprawiedliwie i rozsądnie dla chwały Imienia Bożego, pociechy ludu chrześcijańskiego i na zagładę barbarzyńców. Mimo że Wincenty był znakomitym mówcą i przemawiał do swego wychowanka, nie osiągnął sukcesu. Kazimierz odmówił objęcia tronu polskiego i wtedy, i jeszcze kilkakrotnie, wobec czego prymas popierał później kandydatury do tronu polskiego początkowo Fryderyka Hohenzollerna (przed laty kandydata do ręki córki Jagiełły, królewny Jadwigi), a potem piastowskiego księcia mazowieckiego Bolesława. Dopiero wówczas Kazimierz Jagiellończyk zdecydował się przyjechać do Krakowa.
Kiedy już ostatecznie wyjaśniła się sprawa objęcia tronu przez Kazimierza Jagiellończyka, prymasowi Wincentemu Kotowi przypadł w udziale zaszczyt i obowiązek koronacji dwudziestoletniego, młodszego syna Jagiełły. Zaszczytu tego nie dostąpiło wielu arcybiskupów gnieźnieńskich, w tym czterech bezpośrednich następców Wincentego Kota i czterech spośród pięciu jego poprzedników.
Król Kazimierz Jagiellończyk koronowany został w niedzielę 25 czerwca 1447 roku. Koronacja królewska była obrzędem religijnym, aktem kościelnym mającym odrębną liturgię, która poza wręczeniem zewnętrznych oznak władzy zawierała najważniejszą czynność – pomazanie olejami świętymi, dające monarsze sakrę, czyniące z niego pomazańca Bożego. Uroczystościom przewodniczył prymas; odebrał od klęczącego króla przysięgę: Sic me Deus adiuvat et haec Sancta Dei Evangelia (Niech mi Bóg pomoże i Jego Święta Ewangelia), namaścił władcę, wręczył mu insygnia władzy, w tym szczerbiec, którym Kazimierz trzykrotnie nakreślił znak krzyża. W końcowej części mszy, już po komunii, król znów został doprowadzony do tronu, na którym siedząc przyjął od prymasa Kota pocałunek pokoju. Arcybiskup zaintonował hymn Te Deum laudamus, a po nim wzniósł okrzyk Vivat Rex, który podjęli zgromadzeni w wawelskiej katedrze.
Po koronacji Kazimierza Jagiellończyka latem 1447 roku arcybiskup towarzyszył młodemu królowi w podróży po Wielkopolsce, witając go w katedrze gnieźnieńskiej. W ostatnim roku swego życia, od jesieni 1447 do wiosny 1448 roku, prymas Kot, będąc już mocno schorowany, uczestniczył jeszcze w dwóch wewnętrznych polskich wydarzeniach politycznych.

 

4. Śmierć i pochówek
Trzeci Prymas Królestwa Polskiego, Wincenty Kot, umarł 14 sierpnia 1448 roku w Uniejowie. Pięć dni później pochowany został w katedrze gnieźnieńskiej, tam, gdzie spoczywali już dwaj prymasi, jego poprzednicy – Mikołaj Trąba i Wojciech Jastrzębiec, a spocząć mieli także czterej spośród pięciu zmarłych w XV wieku jego następców.
Według historyków, znawców tematu, w gnieźnieńskiej bazylice archikatedralnej w Gnieźnie powinny spoczywać w ogóle szczątki dwudziestu jeden prymasów, którzy z całą pewnością zostali tam pochowani. Większość prymasów Polski spoczywa w różnych innych miejscach – w kraju w Poznaniu, Warszawie, Krakowie, Łowiczu i innych miejscowościach, a nawet za granicą.
Poszukiwania szczątków wszystkich prymasów pochowanych w Gnieźnie podjęła w latach 1985-1987 na życzenie prymasa Józefa Glempa specjalna komisja pod przewodnictwem ówczesnego proboszcza parafii katedralnej w Gnieźnie (znanego we Wrześni z posługi religijnej w naszym mieście w latach 1958-1968), księdza infułata Zenona Willi. Niestety nie natrafiono na szczątki żadnego z prymasów zmarłych w XV wieku i pochowanych w Gnieźnie, a więc także na szczątki prymasa Wincentego Kota. Być może jednak kiedyś zostaną one odnalezione.
Oceniając prymasa Wincentego Kota, ks. prof. Kazimierz Śmigiel napisał: Jako arcybiskup i metropolita pracował wyjątkowo gorliwie nad podniesieniem życia religijnego. (…) Jako senator i mąż stanu (…) był postacią bez skazy – obowiązki publiczne wykonywał mądrze i pomyślnie, a przede wszystkim umiał połączyć dwie sfery działania: kościelną i polityczną.

Marian Torzewski


Bibliografia:
1. Bogucka M., Kazimierz Jagiellończyk i jego czasy, Warszawa 1981
2. Caller E., Powiat pyzdrski w XVI stuleciu. Szkic geograficzno-historyczny, Poznań 1888
3. Długosz Jan, [w] Polska Jana Długosza. Red. H. Samsonowicz, Warszawa 1984.
4. Kosman M., Poczet prymasów Polski, b. m. wyd., 1997.
5. Krzyżaniakowa J., Koncyliaryści, Heretycy i schizmatycy w państwie pierwszych Jagiellonów, Kraków 1989.
6. Rola Z., Tajemnice katedry gnieźnieńskiej. Poznań 1993.
7. Nitecki P., Biskupi Kościoła w Polsce 965-1999. Warszawa 2000.
8. Śmigiel K., Słownik biograficzny arcybiskupów gnieźnieńskich i prymasów Polski. Poznań 2002.
9. Wdowiszewski Z., Genealogia Jagiellonów. Warszawa 1968.
10. Ziemia Wrzesińska. Przeszłość i teraźniejszość. Red. J. Deresiewicz, Warszawa-Poznań 1978.

 

Tekst został stworzony w 2009 roku i ukazał się w Przeglądzie Powiatowym nr 63.

« wstecz

Newsletter