Życie religijne i polityka władz wobec Kościoła

2010-09-03

Kościół we Wrześni i powiecie po okresie okupacji hitlerowskiej

Na początku lata 1945 roku burmistrz Wrześni pisał w oficjalnym piśmie do wrzesińskiego starosty: „Poza organizacją Kościoła rzymsko-katolickiego innych organizacji kościelnych w powiecie nie ma. Ludność nastawiona na ogół religijnie. W dniu Bożego Ciała procesja we Wrześni zgromadziła kilka tysięcy ludzi i odbyła się w nastroju bardzo podniosłym i poważnym, co nawet robiło wrażenie na wojsku sowieckim. W procesji brały udział wszystkie organizacje, również partie polityczne z wyjątkiem PPR [Polska Partia Robotnicza], która uroczystość wyraźnie zbojkotowała. W jednym wypadku stwierdzono nawet, że dom zajęty w całości przez wojsko Armii Czerwonej został udekorowany obrazami Matki Boskiej przez żołnierzy sowieckich, co zrobiło bardzo dodatnie wrażenie na ludności.”

Obraz ten ukazuje siłę Kościoła, z jaką wyszedł on z czasu okupacji mimo represji ze strony hitlerowców. Nowa władza miała tego świadomość i nie odważyła się wówczas atakować Kościoła. Wręcz przeciwnie – wychodząc z założenia, że nie można bez odpowiedniego przygotowania walczyć z instytucją, do której przynależność deklarowało 96% ludności powiatu, tworzyła pozory, że nic się w porównaniu z czasami II RP nie zmieniło.

Pierwszym poważnym sygnałem zmiany okazało się zerwanie przez rząd we wrześniu 1945 roku konkordatu z Watykanem. Dla wrześnian było to „niemiłą niespodzianką i zaskoczyło tutejsze społeczeństwo.”

  • Ks. Kazimierz Kinastowski

Ks. Kazimierz Kinastowski, proboszcz wrzesiński w latach 1934-1968/78, od 1945 roku dziekan wrzesiński, od 1947 kanonik, od 1968 prałat

Tymczasem bez przeszkód odbywały się uroczystości religijne, na przykład „uroczystości Chrystusa Króla, w których udział społeczeństwa był bardzo liczny.” Ogół społeczeństwa w powiecie czytał prasę katolicką. Najbardziej rozpowszechnionym tygodnikiem był „Głos Katolicki” – 500 egzemplarzy. Kiedy w 1946 roku stał się dziennikiem, kupowało go 300 czytelników,  poza tym sprzedawały się tygodniki – „Niedziela” 100 tygodniowo, „Ład Boży” 50, „Tygodnik Katolicki” 20, „Gość Niedzielny” 20, „Mały Gość” 100 i miesięczniki – „Rycerz Niepokalanej” 400 miesięcznie oraz „Posłaniec Serca Jezusowego” 100. Reaktywowały swą działalność przedwojenne organizacje, w tym młodzieżowe Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej i Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej. Uroczystości religijne towarzyszyły wznowieniom działalności różnych organizacji i partii politycznych. Poświęcenie sztandaru miała nawet PPR. Niestety, nie wiadomo nic bliższego o tej uroczystości. W późniejszym czasie jawnej walki z Kościołem poświęcenia sztandarów zastąpiono tzw. odsłonięciami.

Społeczeństwo nie ufało władzy i – jak pisał starosta wrzesiński do wojewody w lutym 1946 roku – „po wejściu w życie nowego prawa małżeńskiego słyszy się najfantastyczniejsze pogłoski z tym związane. Szczególne zaniepokojenie wywołała wersja [tzn. wieść] o rzekomym projekcie Rządu pobierania wysokich sum od każdego ślubu katolickiego.” Nie było to prawdą, ale dowodziło społecznej nieufności.

W 1946 roku tylko 14 parafii w powiecie wrzesińskim (wówczas bez gminy Pyzdry, przyłączonej w 1948 roku, za to z gminą Strzałkowo) posiadało proboszczów. Niektórzy z proboszczów byli na parafiach od czasów przedwojennych, inni nowi, ale niemłodzi, czasem wręcz wiekowi, ciężko doświadczeni przez wojnę, wracali z obozów lub wysiedlenia. Proboszczami byli wówczas: ks. Feliks Błażejewski (ur. 1902) w Czeszewie, ks. Edmund Wesołowski (ur. 1877) w Biechowie, ks. Ignacy Zięciak (ur. 1891) w Gozdowie, ks. Aleksander Krol w Grabowie Królewskim (także dziekan), ks. Franciszek Dekowski (ur. 1906) w Kaczanowie (proboszcz od 1931 r.), ks. Unisław Smaruj w Kołaczkowie, ks. Julian Malinowski w Marzeninie, ks. Leon Winczewski w Miłosławiu, ks. Józef Henryk Brodala w Skarboszewie (obsługujący także kościół w Graboszewie), ks. Marian Namysłowski w Sokolnikach, ks. Nikodem Kanikowski w Stawie (ur. 1879, proboszcz od 1931 r., w czasie okupacji wywieziony do Generalnego Gubernatorstwa), ks. Walerian Panek w Strzałkowie (więzień obozu koncentracyjnego w Dachau), ks. kan. Edmund Konarski w Szemborowie (ur. 1870, administrator i proboszcz parafii od 1900, w czasie okupacji wysiedlony, uczestniczył w powstaniu warszawskim) i ks. kan. Kazimierz Kinastowski we Wrześni (ur. 1888, proboszcz od 1934), gdzie posługę religijną sprawował jedyny wtedy wikary w powiecie i równocześnie prefekt gimnazjum, ks. Jan Domżalski (ur. 1916).

W okresie od 1946 do 1950 roku nastąpiło wiele zmian w obsadzie probostw w powiecie wrzesińskim. Część księży przeszła na emeryturę, innych zastąpili nowi proboszczowie. W roku 1948 proboszczem w Czeszewie był ks. Hubert Bach-Żelewski, w Biechowie ks. Zenon Michalak (lubił podkreślać, że przebywał w obozie koncentracyjnym w Auschwitz razem z Józefem Cyrankiewiczem), w Grabowie Królewskim ks. Czesław Gólczewski, w Stawie ks. Bernard Żuchowski, a potem ks. Marian Frandczyk. Proboszczów zyskały wówczas parafie w Bieganowie – najpierw ks. Tadeusz Piekarski, potem ks. Witold Walkowski, i w Ostrowie Kościelnym – ks. Edmund Kaczyński (przedtem parafię obsługiwał ks. Walerian Panek ze Strzałkowa). W powiecie wrzesińskim w wyniku zmiany jego granic latem 1948 roku znalazły się parafie należące do diecezji włocławskiej. W parafii Pyzdry  proboszczem był wówczas ks. Wojciech Wolski, a po nim ks. Maciej Zdankiewicz. W parafii Ciążeń proboszczem został ks. Jan Szczesiak, a w Szamarzewie – ks. Tadeusz Sukiennik. Oprócz tego w całym powiecie pracowało już wtedy czterech księży wikariuszy – jeden w Pyzdrach – ks. Zbysław Hetman, i trzech we Wrześni – ks. Kazimierz Frąckowski (prefekt gimnazjum), ks. Szczepan Kowalski i ks. Czesław Wieczorek. W maju 1950 roku w powiecie wrzesińskim posługę religijną sprawowało łącznie 23 księży.

W 1948 roku powiatowe władze wrzesińskie dokonały „przeglądu” liczby wiernych w poszczególnych parafiach (już po przyłączeniu gminy Pyzdry). Według raportu przesłanego do władz wojewódzkich parafie w powiecie miały łącznie 48 269 wiernych. Kościół był też wówczas właścicielem 1 837 hektarów ziemi w całym powiecie (w gminie Pyzdry jedynie 11 ha).

Władza ludowa umocniła się w wyniku fałszerstw wyborczych popełnionych zarówno podczas referendum, jak i przy wyborach do Sejmu. Po rozprawieniu się z opozycją polityczną w postaci Polskiego Stronnictwa Ludowego przyszła kolej na Kościół, który teraz stał się jedyną poważną przeszkodą na drodze do zniewolenia społeczeństwa. Władze miały jednak świadomość, że z Kościołem „nie pójdzie tak łatwo jak z PSL.” Wtedy właśnie pojawiły się pierwsze poważne zabiegi wokół pozyskania przynajmniej niektórych księży dla popierania systemu, jaki zapanował w Polsce.

 

Marian Torzewski

Tekst został stworzony w 2010 roku i ukazał się w Przeglądzie Powiatowym nr 81.

« wstecz

Newsletter