Eurotreff 2009
18 chórów z 11 krajów europejskich w dniach od 9 do 13 września koncertowało na scenach, w halach sportowych, szkołach, kościołach i na ulicach Wolfenbüttel. Do udziału w festiwalu zaproszono także wrzesiński chór – działający przy liceum Ogólnokształcącym im. Henryka Sienkiewicza „Les Choristes”. Organizatorem jego wyjazdu było Starostwo Powiatowe we Wrześni.
Dzisiejsza Europa jednoczy się, ale każdy region ma swoje pieśni, tańce i muzykę. Owa różnorodność kultur niegdyś bywała kością niezgody – z czasem jednak została dowartościowana. Dzisiaj wszystkie kraje starają się wyeksponować własną odrębność, tworząc jeden wielobarwny witraż europejskiej cywilizacji. Niemieckie stowarzyszenie – Arbeitskreis Musik in der Jugend w Wolfenbüttel – co dwa lata organizuje Eurotreff – Międzynarodowy Festiwal Młodzieżowych Chórów i Orkiestr. Ponad 700 młodych ludzi z całej Europy spotyka się wówczas w Wolfenbüttel, by wspólnie muzykować, śpiewać i bawić się.
Na Eurotreff 2009 przybyły chóry z 11 krajów: Rosji, Estonii, Finlandii, Bułgarii, Białorusi, Włoch, Polski, Litwy, Czech, Izraela oraz gospodarze z Niemiec. U boku wrzesińskiego zespołu podczas Eurotreff obecni byli również inni przedstawiciele Polski: dziecięcy chór Canzonetta z Warszawy oraz dziewczęcy chór Skowronki z Poznania. Obie grupy prezentowały się już podczas wcześniejszych edycji festiwalu. Wrzesiński Les Choristes, istniejący od 2008 roku, zakwalifikował się po raz pierwszy i bez wątpienia zapadł w pamięć publiczności, wykonując w nowoczesnej aranżacji wspaniałe stare polskie pieśni: Krakowskie wesele czy Komuż ja kwiateczki rwała.
Nasz chór trafił pod skrzydła Corneliusa Trantow z Niemiec i wspólnie z młodzieżą z Finlandii i Niemiec zaprezentował proponowany przez niego repertuar podczas koncertu finałowego. Warsztaty obejmowały naukę wyznaczonych przez dyrygenta utworów: w brawurowy sposób uczył on uczestników czytania nut, przeprowadzał ćwiczenia z dykcji, pokazywał, jak pracować przeponą podczas śpiewu.
Wynik pracy okazał się niezwykły – trudno uwierzyć, że w tak krótkim czasie można było przygotować znakomity koncert finałowy, który zebrał publiczność szczelnie wypełniającą salę koncertową.
A co o tym wszystkim myślą chórzyści? Cieszyli sie, że mogli uczestniczyć w tak dużym międzynarodowym święcie kultury. Na jednym z koncertów prezentowali nawet flagę Polski. Cały wyjazd był dla nich dobrą lekcją – nie tylko podziwiali wieloletni dorobek i doświadczenie innych chórów, ale i zwiedzili jeden z najbardziej urokliwych zakątków Niemiec – Wolfenbüttel.
(ula)