Zbliża się do na fala upałów. Jednych to cieszy, innych niepokoi.

Ja sam lubię temperatury 25+ i więcej. Jednak dla niektórych z nas takie ekstrema mogą oznaczać kłopoty. Ludzki organizm zaprogramowany jest do utrzymywania homeostazy – czyli pewnej stałej dynamicznej równowagi dotyczącej działania wielu procesów komórkowych. Silny zewnętrzny czynnik, taki jak wysoka temperatura, może wytrącić nasz ustrój z równowagi. Najbardziej podatne na te wytrącenia są oczywiście dzieci, osoby starsze i schorowane. Sama temperatura nie jest bardzo groźna. Groźna jest ilość ciepła oddziałującego na nasz organizm. Dla przykładu krótkotrwałe wejście do sauny nie powoduje zwykle negatywnych skutków, pomimo że temperatura osiąga tam prawie 100 stopni Celsiusza. Dlaczego? Bo czas oddziaływania zewnętrznego czynnika jest dość krótki i ludzkie ciało nie zaabsorbuje odpowiednio dużej ilości energii. To samo dotyczy niskich temperatur. Dla przykładu krótkotrwałe przebywanie w niskiej temperaturze kriokomory ma nawet działanie korzystne w pewnych schorzeniach. Z tych prostych zasad fizyki wynikają wskazówki, jak chronić się przed upałami.
•    Należy pić dużo wody – najlepiej mineralnej (kawa i herbata działają moczopędnie i nie są korzystne).
•    Chronić głowę przed upałem – nosić kapelusz lub czapeczkę.
•    Unikać godzin okołopołudniowych, gdy słońce ma największą moc.
•    Podczas opalania należy używać kremów z filtrem.
•    Można schładzać się przez polewanie wodą.
•    Bez potrzeby nie wychodzić z domu. Poza domem dla odpoczynku wybierać miejsca przewiewne i zacienione.
•    Ubranie powinno być lekkie, przewiewne.

Pragnę zaapelować, by zadbać nie tylko o siebie, ale również o osoby, które z racji wieku czy schorzeń nie mogą zadbać same o siebie. Pamiętajmy również zwierzętach – one też potrzebują dużo picia i cienia dla ochłody.

lek. Sebastian Nowicki - Wiceprezes Szpitala
Powiatowego we Wrześni