Historia wrzesińskiego rynku cz. 2

Wszystkie istniejące obecnie na rynku kamienice, te skromniejsze i te bardziej okazałe, mają swoją ciekawą – choć nie wszystkie w równym stopniu – historię. Warta jest ona przypomnienia, jednak bez zmian w ostatnich dwudziestu latach, które są tak szybkie, że trudno za nimi nadążyć.

Południowo-wschodni narożnik rynku zajmują dwie kamienice – Rynek 1 i Sienkiewicza 1. W Rynku 1 na przełomie XIX i XX wieku mieścił się Hotel i Restauracja pod Czarnym Orłem (Hotel und Restaurant zum Schwarzen Adler). W narożnikowej części kamienicy na parterze był niemiecki dom towarowy. Na tym samym poziomie w kamienicy Sienkiewicza 1 (Zamkowa) znajdowały się sklepy, a na piętrze sala widowiskowa. U progu II Rzeczypospolitej oba budynki stały się własnością polską – Romana Tuczyńskiego. Od tego czasu stanowiły pewną jedność. Utrzymane zostało dotychczasowe przeznaczenie kamienic – działały teraz Hotel i Restauracja pod Białym Orłem oraz sklepy. Sala widowiskowa służyła różnego rodzaju imprezom – od zabaw karnawałowych przez przedstawienia kulturalne po wiece polityczne. Narożnikowy sklep w okresie II RP co najmniej trzykrotnie zmieniał właściciela i branżę – od konfekcji po artykuły spożywcze. W okresie okupacji hitlerowskiej Niemcy przywrócili dawną, niemiecką nazwę hotelu. Od początku Polski Ludowej funkcjonował tu sklep spożywczy nazywany „Jedynką”. W roku 1962 był to jeden ze sklepów rozpoczynających „rewolucję handlową” Józefa Cichowlasa – pozostając w tej samej branży, powiększył powierzchnię i zmienił nazwę na „Aromat”. Dawną rolę pełniła też do czasu sala widowiskowa na 200 miejsc. Od lat 70. XX wieku powoli zamierało funkcjonowanie jej (także ze względów technicznych) oraz hotelu. Zakończyła też swą działalność restauracja, na jej miejscu powstał sklep zabawkarsko-papierniczy.

  • kamienica

Skromna architektonicznie kamienica Rynek 2 od początku swych dziejów w niewielkim stopniu zmieniła wygląd. Na poziomie parteru były zawsze dwa sklepy branży pasmanteryjnej i odzieżowej. Ciekawsza pod względem architektury kamienica Rynek 3 także nie przeszła w swej historii gwałtownych zmian. Dawne budynki – jednopiętrowy Rynek 4 i parterowy z mansardami Rynek 5 – już nie istnieją, zostały wyburzone w czasie okupacji hitlerowskiej. Przez ćwierć wieku Polski Ludowej wzdłuż chodnika w tym miejscu funkcjonowały różne punkty handlowe – jatka mięsna i podobnej konstrukcji „sklep” mleczarski, na samym rogu kiosk RUCH-u z kolekturą Poznańskiej Gry Liczbowej „Koziołki”, potem pojawiła się strzelnica LOK-u. Na tyłach tych obiektów znajdował się niestrzeżony parking rowerowy. W latach 50. i 60. wzdłuż południowej ściany rynku istniał postój taksówek. W ostatnim dniu roku 1969 oddano do użytku wybudowany w tym miejscu blok WSM, którego adres brzmi Rynek 4.

  • kamienica

Na ścianie zachodniej najbliżej ulicy Mickiewicza znajduje się budynek Rynek 6, co oznacza, że współcześnie na rynku nie ma numeru 5. W obecnym kształcie kamienica ta wybudowana została w roku 1912, wcześniej stał w tym miejscu skromniejszy budynek jednopiętrowy. W okresie II RP i pierwszych latach Polski Ludowej mieścił się tam sklep spożywczy, a od początku lat 60. sklep rowerowy, przesunięty obecnie do kamienicy Mickiewicza 10. Jedną z najciekawszych pod względem architektury jest kamienica Rynek 7. Została zbudowana dla przedsiębiorcy i dyrektora banku Stanisława Ziołeckiego. Zaprojektował ją wrzesiński architekt Antoni Jerzykowski, który dla siebie wybudował dom przy ulicy Gnieźnieńskiej, a dla córki i zięcia, aptekarza Stanisława Koniecznego, zaprojektował kamienicę Rynek 11. W latach 30., zgodnie z życzeniem właściciela, swój zakład fryzjerski miał tu Jan Obst. Po II wojnie światowej w dawnych frontowych pomieszczeniach handlowych Ziołeckiego mieściła się kawiarnia „Sportowa”, która po wspomnianych generalnych zmianach z lat 60. stała się kultową kawiarnią „Mocca”. Aby powiększyć lokal wybito ścianę między kamienicami Rynek 7 i 8, i w ten sposób „Mocca” obejmowała także większość parteru kamienicy Rynek 8. W podobny sposób postępowano także w innych przypadkach. Od początku lat 70. pewną konkurencją dla „Mokki” była funkcjonująca w bloku Rynek 4 restauracja „Centralna”, nazywana potocznie, z powodu charakterystycznego układu stolików, „autobusem”. Dawna kamienica Rynek 8 już nie istnieje. Była jedną ze starszych i już w II RP, kiedy należała do Franciszka Tubackiego i Stanisława Karamańskiego, miała „kłopoty techniczne”. Po II wojnie mieściła się tu siedziba Spółdzielni Inwalidów „Wiosna Ludów”. Kamienica rozebrana została w latach 90., a na jej miejscu postawiono nową, architektonicznie dostosowaną do sąsiednich w odróżnieniu od psującego wygląd rynku bloku Rynek 4. Kamienica Rynek 9 przed II wojną światową należała do znanego wrzesińskiego przedsiębiorcy Edwarda Kubale, który od końca lat 20. zarządzał nią z Gdyni, dokąd przeniósł swą gospodarczą działalność. Spośród przemian z okresu Polski Ludowej chyba najbardziej pozostał w pamięci znajdujący się tu sklep „Upominki”. Bardzo ciekawą historię ma kamienica Rynek 10. Została wybudowana w końcu lat 80. XIX wieku i to w niej prawdopodobnie znajdował się duży dom towarowy żydowskiej rodziny Ehrenfriedów (Daniel Ehrenfried & Sohn), w którym sprzedawano m.in. rowery i maszyny do szycia; w każdym razie jako właściciel kamienicy występuje w tym czasie Hugo Ehrenfried. Później, krótko przed budową ratusza, budynek był dzierżawiony jako siedziba władz miasta. Potem, jeszcze w okresie zaboru i także w okresie II RP, jego właścicielem pozostawał Franciszek Kaczmarek. W końcowych latach okupacji hitlerowskiej front kamienicy został zmieniony tak dalece, że we współczesnym jego wyglądzie trudno odnaleźć pierwotną, ciekawą architekturę. W pierwszych latach Polski Ludowej znajdowała się tu m.in. siedziba biblioteki publicznej, a od lat 60. duży, dwuczęściowy sklep najpierw „Motozbytu”, a potem „Polmozbytu”, działający po obu stronach bramy wjazdowej, której nie udało się włączyć w jego powierzchnię, jak uczyniono w wielu innych wypadkach. Kamienica Rynek 11 to dawne dwie kamienice Rynek 25 i 26. W tej pierwszej na początku XX wieku mieściła się apteka Stanisława Tempskiego – „Adler Apotheke” – nad wejściem umieszczony był czarny orzeł. Obie kamienice w 1907 roku kupił przybyły do Wrześni Stanisław Konieczny. W następnych latach przebudowano je tworząc z nich w 1910 roku jedną, według nowej numeracji Rynek 11, i tu do 1939 roku Stanisław Konieczny prowadził z żoną swoją aptekę. W czasie okupacji oprócz apteki, którą odebrano polskiemu właścicielowi, znajdowała się tu siedziba Niemieckiego Frontu Pracy (DAF), a od 1942 w piwnicach spoczywał rozebrany przez hitlerowców ołtarz z wrzesińskiej fary. Po wojnie Stanisław Konieczny wrócił do swojej apteki, ale kilka lat po jego śmierci została ona w 1951 roku upaństwowiona. Do czasu „rewolucji handlowej”, kiedy w 1967 roku aptekę przeniesiono do pobliskiej kamienicy Dzieci Wrzesińskich 1, przy wejściu do niej znajdował się charakterystyczny, wielki zewnętrzny termometr. Na miejscu apteki i pozostałych pomieszczeń parteru kamienicy umieszczono księgarnię „Domu Książki” przeniesioną z położonej na przeciwległej ścianie kamienicy Rynek 22. Księgarnia, choć w latach 90. zmniejszona, znajduje się tu do dziś i jest to jeden z dwu sklepów w Rynku, który w ciągu nie tylko ostatniego 20-lecia III RP, ale przez prawie pół wieku, pozostając w tym samym miejscu, nie zmienił branży.

Marian Torzewski

Tekst został stworzony w 2011 roku i ukazał się w Przeglądzie Powiatowym nr 100.

« wstecz

Newsletter