Historia wrzesińskiego rynku cz. 3

Kamienica Rynek 12 w Polsce Ludowej przez krótki okres była siedzibą biblioteki publicznej, ale w pamięci wrześnian najbardziej utrwalił się zapewne, utworzony tu w 1963 roku i funkcjonujący około 30 lat, sklep o niewyszukanej nazwie „Radio-Telewizja”, zajmujący także prawie połowę parteru kamienicy Rynek 13. Ta ostatnia w latach 90. XIX wieku należała do Żydówki, wdowy Johany Schmul. W okresie II RP właścicielami kamienicy byli kolejno Jan Witkowski i Antoni Dębicki. W czasie pierwszych lat Polski Ludowej front kamienicy nie przeszedł rewolucyjnych zmian, a wrześnianom może najbardziej utkwił w pamięci funkcjonujący tu przez wiele lat sklepik z gazetami. Środkową część północnej ściany rynku zajmują cztery bardzo podobne do siebie, skromne pod względem architektury i uważane za najstarsze spośród dziś istniejących kamienice. Budynek Rynek 14 od końca XIX wieku był własnością Zygmunta Pollacka i znajdował się tam sklep branży obuwniczej. Po „rewolucji handlowej” z lat 60. przez prawie 30 lat istniał tu sklep „Jubiler”. Właścicielem sąsiedniej kamienicy Rynek 15 od początku XX wieku był kupiec Julius Türk, a w okresie II RP kolejno kupiec Roman Nowicki oraz Józef i Maria Marcinkowscy. W tej kamienicy w latach 60. rozpoczął działalność handlową sklep „Foto-optyki”. Chyba najwęższą kamienicą we Wrześni jest dom Rynek 15, na początku XX wieku  w rękach Heimanna Waldkorna. Podobnie jak w sąsiednim budynku Rynek 17 na przestrzeni XX wieku (nawet w latach 60.) nie dokonano w nich wielkich zmian architektonicznych; oba pozostały domeną małych sklepów i usług branży odzieżowej. Do 1939 roku kamienica Rynek 17 pozostawała  w rękach żydowskiej rodziny Kaliski, najpierw Heimanna Kaliski, potem jego żony Pauli Kaliski,  a w końcu ich córki Salli, po mężu Witelsohn. Jednym z najładniejszych budynków jest narożnikowa kamienica Rynek 18. W latach 90. XIX wieku wybudował ją żydowski kupiec Jacob Jadesohn i pomieścił w niej swój dom towarowy z narożnikowym, jak to wtedy często bywało, wejściem. W okresie II RP dom kupił Antoni Olejniczak, sklep nazywano „pierwszym polskim bazarem” czy też „domem handlowym”. W latach 30. XX wieku właścicielami byli Franciszka, a potem Kazimierz Sobczakowie, prowadząc skład skór. Na początku Polski Ludowej sklep przywrócono właścicielom, ale wkrótce na jego miejscu powstał „konsum”, w którym towary mogli kupować tylko pracownicy określonej instytucji lub zakładu. We wrzesińskim przypadku chodziło o pracowników MO i UB – nazywany był on „sklepem za żółtymi firankami”. Po 1956 roku zlikwidowano go, potem na jego miejscu powstał (przeniesiony  ze wschodniej ściany rynku) sklep ze słodyczami, którego patronem była poznańska „Goplana”.

  • panorama_rynku

Wrzesiński rynek w latach 70. Fotografie wykonał i połączył w panoramę dr inż. Andrzej Chudziak. Kamienice od nr 12 do 18…

Wschodnia ściana rynku przylega do wybudowanego w 1910 roku ratusza, który znajduje się jednak przy ulicy Ratuszowej 1. Najmniejszą kamienicą na tej ścianie jest zbudowany w końcu XIX wieku budynek Rynek 19. Aż do lat 30. XX wieku należał on do żydowskiej rodziny nazwiskiem Miloslawer; najpierw był to Hirsch Miloslawer, potem kamienicę przejęła jego córka Fanny, ale administrował nią inny Żyd Jacob Ries, posiadający swoją kamienicę przy ulicy Poznańskiej. Najciekawszym być może epizodem w historii tego budynku jest funkcjonowanie w nim od 1901 roku księgarni Andrzeja Prądzyńskiego, zanim kupił on kamienicę i drukarnię przy Poznańskiej 6. Sąsiednia, też niewielka kamienica Rynek 20 także jeszcze w latach 30. XX wieku należała do żydowskiej rodziny Lewinów, najpierw Paula Lewina, a potem wdowy po nim. Kamienica Rynek 21 w końcu XIX wieku miała właściciela w osobie Samuela Heimanna, już kilkanaście lat później jako jej właściciel występuje Roman Kizierowski. Trudno prześledzić wszystkie zmiany w obu tych budynkach, w każdym razie ich losy zostały złączone podczas „rewolucji handlowej” lat 60. i 70. XX wieku. W poziomie parteru urządzono w obu budynkach, przebijając dzielące je ściany, sklep sprzętu elektrycznego i gospodarstwa domowego o nazwie „Elektron”. Bardzo ciekawą historię ma kamienica Rynek 22. Od końca XIX wieku miała dwa numery – 22a i 22b, i dwóch właścicieli Żydów. Pod tym pierwszym numerem swój sklep miał Jacob Biberfeld, pod drugim Emil Brückmann. Oba sklepy i kamienicę dziedziczyli do 1939 roku członkowie ich rodzin Zygfryd Brückmann oraz Sally i Alfred Biberfeldowie. Za zgodą właścicieli i magistratu w kamienicy tej reklamował swą działalność handlową inny wrzesiński Żyd, Mordka Króll. Prawdopodobnie Biberfeldowie i Brückmannowie byli powiązani rodzinnie,  a w czasie okupacji hitlerowskiej podzielili losy swych rodaków. Jak na ironię losu w latach 1939-1945 ich kamienica była siedzibą wrzesińskiej placówki hitlerowskiej partii NSDAP oraz SA a potem, przez pierwsze trzy lata Polski Ludowej, siedzibą PPR. Później losy kamienicy układały się różnie, między innymi znajdowała się tu (przed przeniesieniem na przeciwległą ścianę rynku) księgarnia i sklep odzieżowy „Okazja”. Po „rewolucji handlowej” Józefa Cichowlasa dawne dwa sklepy Biberfelda i Brückmanna połączono z wejściowym korytarzem w jeden pod nazwą „Elegancja”, także odzieżowy. Właścicielem kamienicy Rynek 23 w końcu XIX wieku był Żyd Simon Grünwald, ale około 1910 roku odkupił ją Stanisław Cichocki. Pod koniec epoki zaboru pruskiego swój sklep miał tutaj znany wrzesiński kupiec Wacław Olek, a w latach 30. Marian Nowicki. W Polsce Ludowej na miejscu tych dwu sklepów funkcjonował najpierw sklep ze słodyczami poznańskiej Goplany i leszczyńskiego Rywala, a po „rewolucji handlowej”, łącząc go z sąsiednim sklepem odzieżowym i wejściowym korytarzem, stworzono sklep pod nazwą „Dom dziecka”. Historię kamienicy Rynek 24 trudno prześledzić. U schyłku epoki zaboru pruskiego prawdopodobnie była własnością Mieczysława Lehmanna, a działalność handlową prowadził w niej Jan Wierzbicki. W okresie II RP należała do Stefana Matyi, a w latach 30. całość lub część kamienicy kupił Leon Żarnowski. Na początku lat 60. powstał tu sklep tekstylny „Włókno”, a na przełomie lat 60. i 70. po przyłączeniu pomieszczeń sąsiedniego sklepu i wejściowego korytarza znacznie większy sklep tej samej branży o nazwie „Tekstylia”. Najbliżej wylotu ulicy Sienkiewicza znajduje się skromna kamienica  Rynek 25 należąca do starszych. U progu XX wieku jako jej właściciel występuje Marcus Loschinski, a potem Sally i Carl Loschinski.  Wydaje się więc, że była własnością żydowską, ale sprzedaną u progu II RP w ręce polskie; jej właścicielami pozostawali w tamtym czasie Leon, a potem Kazimiera Żarnowscy.  W 1962 roku, jako jeden z pierwszych sklepów „rewolucji handlowej” powstał tu sklep z artykułami sportowymi, najpierw o nazwie „Dom sportowy” a potem „Sport”,  i do dziś przez pół wieku pozostaje w tej samej branży. Warto dodać, że w latach 70. nad wejściami i oknami wystawowymi wielu sklepów świeciły ich nazwy neonowe.

  • panorama_rynku

… i od nr 19 do 25

Charakterystyczną cechą wrzesińskiego rynku było to, że w pewnym okresie większość posesji (najwięcej w ścianach północnej  i wschodniej) znajdowała się w rękach miejscowych Żydów. Według różnych przekazów uniemożliwiało to przeprowadzanie wokół Rynku procesji Bożego Ciała. Do Żydów należała także znaczna część posesji znajdującej się na tyłach wschodniej ściany rynku ulicy Fabrycznej, jeszcze w XVIII wieku nazywanej Żydowską, więc teren dzisiejszej ulicy Wielkopolskiej określano dawniej mianem „placu za Żydami”. Obok współczesnego ratusza, ale na długo przed jego budową stała najpierw drewniana, a od 1875 roku murowana synagoga, przed nią, przy dzisiejszej ulicy Jana Pawła II, parterowy budynek szkoły żydowskiej, a za synagogą wzdłuż północnej ściany ulicy Staszica (dawniej Polnej) aż do dzisiejszej Szkolnej żydowski cmentarz. Tę część miasta można by więc jeszcze w XIX wieku nazywać swego rodzaju dzielnicą żydowską, później stopniowo traciła ona swój specyficzny charakter.

Marian Torzewski

Tekst został stworzony w 2011 roku i ukazał się w Przeglądzie Powiatowym nr 101.

« wstecz

Newsletter