30:2 (cz. 3)

Jak rozpoznać zatrzymanie krążenia? To dość proste pytanie, na które nie ma prostej odpowiedzi. Ważne, aby odróżnić osoby ze zwykłym omdleniem od tych, które wymagają natychmiastowych zabiegów resuscytacyjnych.

Wyobraźmy sobie, że jesteśmy świadkami zasłabnięcia. Przypominam, że najlepszym ratownikiem jest ten najbliższy, który najszybciej może udzielić pomocy. Postępowanie w takiej sytuacji można ująć w pewien ciąg:

1 . Po pierwsze należy upewnić się, że udzielając pomocy nie narazimy się sami na niebezpieczeństwo (w myśl zasady martwy ratownik – to żaden ratownik). Jako przykład podam wypadek z porażeniem prądem. W tym przypadku najważniejsze jest odłączenie prądu.

2. Gdy jesteśmy pewni, że udzielenie pomocy nie spowoduje dodatkowego zagrożenia, powinniśmy sprawdzić reakcję poszkodowanego – w tym celu można potrząsnąć delikatnie za ramię i zapytać
 „Co się stało?”. Osoba, która zareaguje poprzez odpowiedź słowną lub ruch, na pewno nie wymaga pilnych zabiegów resuscytacyjnych

3. Jeśli nie uzyskamy żadnej reakcji, należy wezwać pomoc i udrożnić drogi oddechowe. Udrożnienia dróg oddechowych dokonuje się poprzez delikatne odgięcie głowy i podciągnięcie żuchwy.

4. Po udrożnieniu dróg oddechowych należy sprawdzić, czy chory prawidłowo oddycha. Do tego celu używamy wzroku, słuchu i dotyku. Oceniamy ruchy oddechowe klatki piersiowej. Wysłuchujemy, czy nie da się wychwycić szmerów oddechowych w okolicy ust. Można też próbować wyczuć ruch powietrza przy ustach chorego na własnym policzku. Jeżeli chory oddycha prawidłowo, to zapewne ma zachowaną czynność serca.

5. Z chwilą rozpoznania braku prawidłowego oddechu u osoby nieprzytomnej należy zawiadomić pogotowie i niezwłocznie rozpocząć zabiegi resuscytacyjne.

W tym miejscu pozwolę sobie na słowo komentarza. Nie jest moją intencją pisanie podręcznika ratownictwa, a raczej oswojenie czytelnika z tym ważnym problemem. Osoby będące trochę w temacie, chociażby za sprawą kursów na prawo jazdy czy zajęć w szkole, pamiętają, że kiedyś zalecenia mówiły o sprawdzaniu tętna. Sam osobiście oceniam w sytuacjach nagłych krążenie za pomocą oceny tętna. Tętno ocenia się koniecznie na dużych tętnicach – szyjnych lub udowych. Wedle nowych wytycznych osoby bez odpowiedniej wprawy tracą na te czynności zbyt wiele czasu. Przyjmuje się zatem założenie: prawidłowy oddech to zachowane krążenie. Uwaga! Tylko prawidłowy oddech! Dlaczego? Dlatego że podczas zatrzymania krążenia mogą pojawić się pojedyncze zanikające oddechy – westchnienia.

Ocena oddychania wedle norm podręcznikowych nie powinna być dłuższa niż 10 sekund. Niedopuszczalne są stare metody oceny oddychania, takie jak piórka, lusterka, itp. W stresie ocena oddychania może być nieprecyzyjna, badając tętno można odczuwać własne tętnienie opuszków palców. Dlatego bardzo istotne po rozpoznaniu braku prawidłowego oddechu u osoby nieprzytomnej jest powiadomienie pogotowia. Dyspozytor pogotowia jest bardzo dobrze przygotowany do koordynowania akcji ratowniczej przez telefon i może instruować, niejako „prowadzić za rękę” przypadkowego, niedoświadczonego ratownika.

 

lek. Sebastian Nowicki - Wiceprezes Szpitala
Powiatowego we Wrześni

  • zdjęcie