Miejsce pamięci przy Starostwie Powiatowym

Podczas tegorocznych obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej odsłonięto tablicę poświęconą powstańcom wielkopolskim, którzy jesienią 1939 roku stracili życie z rąk nazistów. Pamiątkowa płyta została umieszczona na budynku Starostwa Powiatowego, w miejscu kaźni Romana Liszyńskiego.

Przypadająca w tym roku 100 rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości ma dla mieszkańców Wielkopolski znaczenie tym bardziej szczególne, że wiąże się również z 100 rocznicą Powstania Wielkopolskiego 1918/1919, dzięki któremu Prowincja Poznańska została przyłączona do Rzeczypospolitej. Uczestnikami tego zrywu byli m.in.: Józef Trawiński, Józef Olszewski, Leon Szwedziński oraz właśnie Roman Liszyński. Dwadzieścia lat po powstaniu Liszyński, piastujący urząd kierownika poczty w Marzeninie, oraz pozostali zostali zadenuncjowani przez miejscowego volksdeutscha. Aresztowani pod pretekstem ukrywania broni, byli torturowani przez hitlerowców. Trawińskiego zamęczono we wrzesińskim więzieniu sądowym, Szwedzińskiego śmiertelnie postrzelono podczas próby ucieczki, zaś Olszewskiego i Liszyńskiego zawieziono na przesłuchania na posterunek żandarmerii, który wówczas mieścił się w starostwie. Podczas eskorty do piwnic urzędu Roman Liszyński zaczął uciekać przez dziedziniec, gdzie został zastrzelony. W miejscu jego śmierci po niemal 80 latach pojawiła się tablica poświęcona pamięci zamordowanych w 1939 przez niemieckiego najeźdźcę za to, że byli powstańcami wielkopolskimi.

Uroczystość 1 września rozpoczęła się pod budynkiem Urzędu Pocztowego przy ulicy Warszawskiej, skąd spora grupa osób symbolicznie przemaszerowała na dziedziniec wrzesińskiego starostwa. Nie zabrakło kombatantów, parlamentarzystów, samorządowców, pocztów sztandarowych, członków organizacji i stowarzyszeń. Zjawili się też mieszkańcy miasta, a także potomkowie zamordowanych powstańców. Wspólnie odśpiewano cały Mazurek Dąbrowskiego. Prowadzący uroczystość dyrektor Muzeum Regionalnego Sebastian Mazurkiewicz przybliżył losy czterech powstańców, których milczącym świadkiem był gmach starostwa.

– Większości z nas nie przyszłoby do głowy, że jest to miejsce związane z martyrologią naszych bohaterów, naszych przodków – powiedział starosta wrzesiński Dionizy Jaśniewicz. – Dzisiaj, odsłaniając tę tablicę, wydobywamy z mroków historii bohaterów, o których nie przeczytamy w podręcznikach. Jest to znak dla następnych pokoleń, żeby pamiętali o tym, skąd przybywamy, gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy – dodał, podkreślając przy tym ogromne znaczenie inicjatyw podejmowanych przez lokalnych historyków. Także dzięki nim prawda o zamordowanych powstańcach mogła ujrzeć światło dzienne, za co dziękował wnuk Romana Liszyńskiego, Marek. – W opowieściach rodzinnych mojej babci i córki Romana Liszyńskiego zawsze był niepokój, gdzie dziadek jest pochowany. Dziś, dzięki informacjom zdobytym w ostatnich latach, z dużą dozą prawdopodobieństwa znane jest miejsce pochówku mojego dziadka – mówił wyraźnie wzruszony. – Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że mój dziadek tak został uhonorowany.

Marek Liszyński, prezes Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych we Wrześni Elżbieta Grzegorek, starosta wrzesiński Dionizy Jaśniewicz oraz burmistrz Wrześni Tomasz Kałużny wspólnie odsłonili pamiątkową tablicę, którą następnie poświęcił proboszcz miejscowej parafii ksiądz Kazimierz Kuczma. Obchody uświetnił chór Camerata pod batutą Domiceli Cierpiszewskiej. Obok hymnu wybrzmiała m.in. pieśń powstańców wielkopolskich Marsylianka Wielkopolska.

Po złożeniu zniczy i wiązanek w miejscu pamięci obchody przeniosły się do wnętrza starostwa, gdzie Sebastian Mazurkiewicz zaprezentował zbiór fotografii Wrześni z lat okupacji niemieckiej. Lekcja historii była szczególnie pasjonująca dla starszego pokolenia, ale nie brakowało również młodych ludzi, którzy słuchali z zainteresowaniem.

Organizatorami obchodów byli: Starostwo Powiatowe we Wrześni, Urząd Miasta i Gminy Września oraz Muzeum Regionalne im. Dzieci Wrzesińskich.