Zaawansowany projekt

Budowane przez powiat wrzesiński Centrum Badań i Rozwoju Nowoczesnych Technologii w Grzymysławicach zostanie wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt, na którym odbywać się będą szkolenia. Zapytaliśmy o to dyrektora budowanej jednostki –  dra inż. Przemysława Boreckiego.

Jakie pracownie powstaną w Grzymysławicach? Ile ich będzie?

W sumie aż 23. Jedną z głównych będzie pracownia z celami zrobotyzowanymi – trzy roboty przemysłowe, dwa duże i jeden mniejszy, do spawania, zgrzewania, klejenia, przenoszenia detali czy falcowania blach. Roboty te posłużą do nauki ich eksploatacji, czyli tego, jak nimi sterować, zarządzać itd. Drugą ważną pracownią będzie pracownia metrologiczna, umożliwiająca zaawansowane mierzenie z użyciem technik bezstykowych i stykowych. Znajdą się tam obecnie często wykorzystywane skanery optyczne, wykonujące pomiary z zastosowaniem światła – chmura punktów zbierana jest z przedmiotu, po czym obraz przesyła się do komputera. Można tę metodę wykorzystać na przykład do inżynierii odwrotnej, co oznacza, że na podstawie jakiegoś modelu, detalu czy części tworzona jest dokumentacja techniczna. Stosuje się ją na przykład w przypadku samochodów zabytkowych, kiedy zdarza się, że niektóre części są już nieosiągalne. Ta technika przydaje się również w muzealnictwie, medycynie, architekturze – trafiają do nas zapytania od architektów, którzy są zainteresowani wykorzystaniem reengineeringu do swoich projektów. Jest to więc coś nowego, zupełnie nowa dziedzina, w grę wchodzi już nie tylko przemysł, ale też sztuka.

W Centrum będziemy mieli pracownię technologiczną z maszyną wytrzymałościową służącą do badania materiałów, ich odporności na zrywanie czy chociażby obciążenia jednoosiowe. Pojawi się też spektrometr, czyli urządzenie do badania składu chemicznego, za pomocą którego będzie można sprawdzić na przykład, jakie pierwiastki znajdują się w kawałku metalu żelaznego lub nieżelaznego. Poza tym zakupimy profilometr, to znaczy urządzenie do sprawdzania chropowatości, mikroskop do oglądania zgładów metalograficznych i cały towarzyszący mu sprzęt, który umożliwia przygotowanie zgładu i przeprowadzenie analizy budowy mikrostruktury materiału.

W Centrum znajdzie się stanowisko do symulacji lakierowania, służące do szkolenia lakierników, pięcioosiowe centrum frezarskie, trzyosiowe centrum tokarskie, suwnica, a także pracownie hydrauliki, pneumatyki, czyli różnego rodzaju napędów, badania technik połączeń śrubowych, a wreszcie spawalnictwa. Będzie laser do na przykład topienia materiałów i plazma do przecinania i wycinania. Centrum będzie dysponować także programami do tworzenia tzw. płaskiej dokumentacji i dokumentacji przestrzennej, czyli 2D i 3D. Planujemy więc dosyć dużo różnych pracowni z ogromem bardzo zaawansowanego sprzętu.

Jakie będą koszty jego zakupu?

To ponad 20 milionów złotych. Wyposażenie jest bardzo drogie ze względu na jego innowacyjność i zastosowanie w przemyśle. Nie chciałbym, żeby w Centrum znalazło się coś, co nie jest wykorzystywane na bieżąco w przemyśle. Uważam, że oprogramowanie, technologia, maszyny powinny być tożsame z tym, co znajduje się obecnie w parkach maszynowych przedsiębiorstw i firm z naszego terenu i nie tylko.

Przetarg na wyposażenie ruszy lada moment. Sądzi pan, że łatwo będzie ten sprzęt zakupić? Są w Polsce firmy, które produkują tak zaawansowane maszyny?

Tak! Myślę, że z pozyskaniem wyposażenia nie będzie większego problemu, natomiast na pewno jest to dla wszystkich duże wyzwanie – i logistyczne, i szkoleniowe, i instalacyjne. Przetarg na cele zrobotyzowane, pomieszczenie odpylania i filtracji, roboty przemysłowe i pracownię CNC został już ogłoszony. Za kilka dni ruszy kolejny na dostawę sprzętu metrologicznego, technologicznego oraz obszaru ćwiczeń praktycznych i motoryzacyjnych. Robiłem rozeznanie na rynku i nie mam obaw, czy znajdą się firmy, które nam ten sprzęt dostarczą.

Jakie kursy będą się odbywały w Centrum?

Będą one dotyczyły różnych dziedzin. Pierwsza grupa związana jest z inżynierią mechaniczną, czyli na przykład projektowaniem procesów wytwórczych, metrologią warsztatową wraz z pomiarami stykowymi i optycznymi, modelowaniem, tworzeniem dokumentacji 2D i 3D. Kolejną grupę stanowić będą szkolenia z zakresu systemów sterowania i wizualizacji: programowanie sterowników logicznych PLC,  obsługa i sterowanie CNC, ich diagnostyka, dodatkowo komunikacja sterowników i szeroko rozumiana automatyka przemysłowa. Dalej – programowanie robotów przemysłowych. Następnie inżynieria materiałowa i metalurgia. Jak już wspomniałem, będziemy w posiadaniu drukarki 3D, którą będzie można wykorzystać w powiązaniu ze skanerami do wydruku jakiegoś opracowanego modelu. Będziemy dysponowali także laserem, więc w ofercie znajdzie się kurs obsługi i zastosowania lasera technologicznego w przemyśle, do wycinania, przycinania, stopowania na przykład warstw wierzchnich. Będziemy mieli twardościomierz, wykorzystujący trzy metody najczęściej występujące w przemyśle – Brinella, Vickersa i Rockwella. Będzie można się nauczyć mierzyć na tym twardościomierzu i później interpretować wyniki tych pomiarów.

Będzie urządzenie do metody analizy defektów materiałów, stanowisko do badania jakości, czyli tzw. metoda Visual Testing, będąca jedną z metod badań nieniszczących. Tak jak w przemyśle są stanowiska, gdzie jest przeprowadzana kontrola jakości, tak my też będziemy mieli takie stanowisko do prowadzenia szkoleń przyszłych pracowników pracujących np. na linii końcowej.

Planujemy także szereg szkoleń związanych z bezpieczeństwem w miejscu pracy i z optymalizacją produkcji, czyli zarządzaniem, utrzymaniem ruchu, organizacją stanowiska pracy według metod 5S, zastosowania narzędzi jakości w przemyśle. Chcemy też wprowadzić pakiet szkoleń dotyczących dotacji i innowacji z funduszy Unii Europejskiej, czyli kurs przygotowujący do pisania wniosków o dofinansowanie z punktu widzenia eksperta.

Jak już zaznaczałem wielokrotnie, chciałbym, żeby Centrum Badań i Rozwoju Nowoczesnych Technologii było oparte na dwóch filarach, a mianowicie przemyśle i nauce, żeby one się wspierały i podążały jedną drogą i żeby to wsparcie polegało też na testowaniu i wprowadzaniu nowych rozwiązań praktycznych.

Czy już coś wiadomo, jak to będzie wyglądało z punktu widzenia osób, które będą chciały skorzystać ze szkoleń? Wiemy, że zostało już podpisanych bardzo wiele listów intencyjnych o współpracy z różnymi jednostkami.

Zgadza się. Ostatnio dołączyły do nas dwie kolejne firmy: austriacka firma Fronius – światowy potentat w produkcji sprzętu spawalniczego, i firma Blum, produkująca m.in. zawiasy. Plan jest taki, że gdy Centrum będzie już funkcjonowało, to w porozumieniu z firmami, które z nami współpracują,  powstanie rada programowa składająca się z przedstawicieli właśnie tych różnych firm. To oni będą wskazywali, jakie szkolenia i w jakiej liczbie są niezbędne i na co należy zwrócić uwagę w przyszłości.

Warto podkreślić, że mamy we Wrześni Wydział Medyczno-Społeczno-Techniczny Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Kaliszu, na którym można studiować kierunek mechanika i budowa maszyn. Przyznam, że chciałbym, żeby ten kierunek znalazł się właśnie w naszym Centrum, tzn. żeby studenci mechaniki i budowy maszyn mogli odbywać w Grzymysławicach wykłady, laboratoria, ćwiczenia, a później też realizować swoje prace inżynierskie. Prowadziłem już rozmowy z władzami PWSZ z Kalisza i jako prodziekan wrzesińskiego wydziału wiem, że uczelnia jest jak najbardziej zainteresowana tym, żeby także studenci innych kierunków przyjeżdżali z Kalisza, żeby korzystać z naszego parku maszynowego.

Podpisaliśmy również porozumienie z działającym we Wrześni Stowarzyszeniem Freelab, ze względu na to, że mamy zbieżne myślenie odnośnie techniki. Naszym celem jest zainteresowanie ludzi techniką i nowoczesnymi technologiami i dlatego to stowarzyszenie będzie mogło u nas znaleźć wsparcie w swoich inicjatywach.

Ze spraw bieżących, jest jeszcze wola podpisania porozumienia z poznańskimi uczelniami wyższymi, które mogłyby do nas przysyłać swoich studentów, żeby ci realizowali tu część swoich badań. Także dość dużo ludzi, dość dużo firm i ośrodków zgłasza się i wyraża chęć współpracy. Jeśli oczywiście wszystko będzie szło zgodnie z planem, to myślę, że na przełomie września i października powinniśmy zacząć prężnie działać.

To zainteresowanie pewnie wynika pewnie z tego, że nie ma drugiego takiego ośrodka w Polsce?

To prawda. Centrum Badań i Rozwoju Nowoczesnych Technologii w Grzymysławicach będzie pierwszą tego typu jednostką w Polsce, i pod względem wielkości, i wyposażenia. Podobne ośrodki są tylko w Lizbonie i w Hanowerze. W Polsce będziemy jednymi z pierwszych pod względem współdziałania z przemysłem – zamierzamy kroczyć jedną drogą i szkolić pracowników, studentów, a także uczniów, którzy w Grzymysławicach będą mogli uczyć się nowoczesnych technologii wykorzystywanych w przemyśle.

Nasi partnerzy wywodzą się nie tylko z Wrześni, ale też z Warszawy czy Katowic. Oczywiście tych z powiatu wrzesińskiego jest najwięcej, ale myślę, że w miarę jak nasze Centrum będzie zdobywało rozgłos, to będą zgłaszały się nowe podmioty. Na tę chwilę mamy ponad 30 firm i 9 jednostek, powiedziałbym naukowo-badawczo-rozwojowych, czyli uczelni, stowarzyszeń i centrów kształcenia, które chcą z nami współpracować.

W kontekście samego funkcjonowania Centrum – pewnie też konieczne będzie zatrudnienie kadry szkoleniowej?

W pierwszej kolejności będą to musiały być osoby, które zajmą się instalowaniem i serwisowaniem maszyn i urządzeń i stworzą tzw. dział utrzymania ruchu. Będziemy też potrzebowali nauczycieli, choć ja bym raczej nazwał ich trenerami, bo niekoniecznie będą to typowi nauczyciele jak w szkole. To może być ktoś, kto po prostu pracuje w przemyśle, obsługuje daną maszynę i może nauczyć jej obsługi innych. Będą to osoby związane także z ośrodkami akademickimi, zajmujący się na przykład modelowaniem procesów produkcyjnych czy tworzeniem dokumentacji technologicznych. Przed nami więc dość duże wyzwanie...

Ale chyba jest pan optymistą?

Jestem optymistą i wierzę w to, że się uda. Gdybym w to nie wierzył, to nie podjąłbym się tego zadania. To jest bardzo zaawansowany projekt i bez grupy ludzi, którzy nad nim pracują, nic by się nie udało.

Rozmawiała Klara Skrzypczyk

« wstecz

Newsletter