Nie obok siebie, ale razem

O sukcesach upływającej kadencji, zmianach organizacyjnych, najważniejszych inwestycjach, ale i problemach oraz wyzwaniach rozmawialiśmy ze starostą wrzesińskim Dionizym Jaśniewiczem.

Jak pan ocenia ostatnie cztery lata?

Były to lata bardzo ważne ze względu na to, że realizowaliśmy lub kończyliśmy duże przedsięwzięcia, jak budowa szpitala. We wrześniu 2015 roku obiekt został oddany do użytku, więc już od kilku lat służy mieszkańcom. Realizujemy program regionalny dotyczący szkolnictwa zawodowego, dokładnie jest to „Rozwój szkolnictwa zawodowego na terenie powiatu wrzesińskiego”. Część z jego elementów została już zrealizowana, część jest w zaawansowanej fazie. Centrum Badań i Rozwoju Nowoczesnych Technologii w Grzymysławicach zostało niedawno oddane do użytku, natomiast w realizacji są dwie bursy gimnazjalne i hala sportowa oraz pracownie do praktycznej nauki zawodu w Powiatowym Centrum Edukacji Zawodowej. Jest to bardzo ważny projekt z punktu widzenia rynku pracy, przygotowywania wykwalifikowanych pracowników właśnie na jego potrzeby oraz praktycznej nauki zawodu uczniów i młodocianych.

W tej kadencji nadal mocno stawiano na oświatę...

W ostatnich czterech latach osiągnęliśmy spektakularne sukcesy dotyczące naszego szkolnictwa do niedawna ponadgimnazjalnego, dzisiaj ponadpodstawowego. Należymy do powiatów, w których poziom i zdawalność egzaminów maturalnych na tle naszego regionu czy makroregionu, należy do najlepszych. To też pokazuje, że podjęty wysiłek, plan, który wytyczyliśmy sobie kilkanaście lat temu, konsekwentnie realizujemy, co przynosi dzisiaj efekty. Zmodernizowaliśmy też placówki oświatowe. Na pewno wyjątkowym osiągnięciem tej kadencji jest oddany niedawno do użytku nowy obiekt dla Zespołu Szkół Specjalnych oraz Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Była to szkoła, która działała w najtrudniejszych warunkach. Dzisiaj z pewnością można powiedzieć, że od kilku tygodni ma najlepsze warunki ze wszystkich naszych jednostek oświatowych. Jest to z pewnością sukces wielu ludzi, a dopełnieniem tego projektu powinna być sala sportowa. Mamy gotowy projekt tej sali, która z pewnością powstanie w następnej kadencji.

A co z drogami powiatowymi?

Przeprowadzono szereg inwestycji drogowych, bardzo ważnych dla całego naszego powiatu. To poprawa całej naszej infrastruktury drogowej, ale również niemały wysiłek związany z utrzymaniem sieci dróg powiatowych, która jest najdłuższą siecią drogową na terenie powiatu wrzesińskiego (320 km – przyp. red.).

Kwestia kolejna to wyraźna i ciągła poprawa warunków obsługi interesantów w naszych jednostkach powiatowych, nie mówię tutaj tylko o Starostwie, ale także  o Powiatowym Urzędzie Pracy czy Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie. W tych wszystkich jednostkach, w których interesanci załatwiają swoje sprawy, z pewnością mogli zauważyć profesjonalny poziom obsługi.

Właśnie w samym starostwie dokonały się pewne zmiany organizacyjne, od niedawna mamy Referat – Powiatowy Ośrodek Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej oraz nowy Referat Spraw Społecznych i Zdrowia. Skąd te zmiany?

Struktura organizacyjna ma stworzyć warunki do jak najskuteczniejszego działania instytucji. Zmienia się otoczenie, zmieniają się potrzeby, przekształcają się zadania, które powiat realizuje, stąd ta struktura organizacyjna musi być służebna w stosunku do tych zadań, a przy tym elastyczna i dopasowująca się właśnie do potrzeb zmieniającego się otoczenia. Głównym celem tych przekształceń było sprawniejsze kierowanie sprawami powiatowymi i skuteczniejsze zarządzanie.

Wspomniał pan wcześniej o szpitalu. Zdarzają się głosy niezadowolenia ze strony pacjentów. Jak pan to skomentuje?

Jest to dla mnie sytuacja dosyć paradoksalna, bo z jednej strony osiągnęliśmy bardzo wysoki standard, jeśli chodzi o pobyt i wyposażenie w sprzęt, ale równocześnie też rosną oczekiwania. Mankamenty, jakie występują w realizacji zadań przez szpital powiatowy, wynikają z dwóch głównych powodów. Pierwszy z nich to permanentne niedofinansowanie ochrony zdrowia, szpitala powiatowego, zresztą nie tylko wrzesińskiego, ale generalnie szpitali, przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Stąd też niedobory w finansowaniu zadań i funkcjonowania jednostek ochrony zdrowia w jakiejś części przekładają się na warunki funkcjonowania. Personel, który jest w szpitalu zatrudniony i realizuje na co dzień jedne z najtrudniejszych zadań, jakimi są ochrona zdrowia i ratowanie ludzkiego życia, często napotyka na bariery, problemy, które nie do końca są zawinione przez lokalną strukturę organizacyjną, tylko wynikają, tak jak powiedziałem, z nierozwiązanych strukturalnie spraw finansowania ochrony zdrowia w Polsce. Drugim problemem z tym związanym jest kwestia ilości osób obsługiwanych przez szpital. Wynika to z błędnych rozwiązań w ochronie zdrowia. Przez szpital wrzesiński, tzw. wieczorynkę i SOR przewija się rocznie, co chciałbym wyraźnie zaznaczyć, 60 tys. pacjentów. Samych hospitalizowanych, czyli leczonych na oddziałach, mamy 20 tys. osób, czyli można by powiedzieć, że padliśmy ofiarą stworzenia jednostki o bardzo wysokim standardzie. Następna ważna informacja jest taka, że 25% pacjentów leczonych we wrzesińskim szpitalu to pacjenci spoza powiatu wrzesińskiego, co stanowi jedną czwartą wszystkich hospitalizacji. Niestety nie idą za tym pieniądze. Dla przypomnienia, w 2004 roku ilość pacjentów przewijających się przez wrzesiński szpital wyniosła około 8 tysięcy. Proszę zwrócić uwagę, jak duży nastąpił wzrost ilości pacjentów obsługiwanych przez tę samą jednostkę. Wrzesiński szpital płaci cenę za to, że wyprzedził nie tylko te ościenne, ale też wiele placówek szpitalnych w Wielkopolsce poprzez stworzenie wysokich standardów. Problem wymaga rozwiązania z tego względu, że oczekujemy pełnego finansowania tych zadań, które znalazły się w sieci szpitali. Przy okazji chciałbym powiedzieć, że system organizacji w tzw. sieci szpitali jest bublem organizacyjnym Ministerstwa Zdrowia. Oczekiwaliśmy, że wszystkie zadania będą finansowane w pełnym zakresie – nie jest to prawdą. Są finansowane w zasadzie na niższym poziomie. Zabiegamy o te środki, na przykład na udarówkę. Podejmujemy nawet w tej chwili działania, żeby finansować ten oddział ze środków budżetu powiatu, co byłoby kuriozalne. Powiat ma odpowiadać za infrastrukturę, czyli warunki techniczne szpitala, natomiast nie za finansowanie bieżącej działalności leczniczej. To jest zadanie państwa, które się z tej roli nie wywiązuje, a odpowiedzialność spada na samorządy.

Myślę, że bardzo ważną wiadomością jest to, że być może wkrótce doczekamy się oddziału dziecięcego w nowych warunkach.

Tak, oddział dziecięcy w pierwotnym zamiarze miał być usytuowany w starym budynku szpitala w pomieszczeniach po położnictwie i ginekologii. Przygotowaliśmy projekt, próbowaliśmy pozyskać środki na realizację tego zadania, niestety to się nie udało. Powstała w tej chwili nowa koncepcja oddziału dziecięcego na parterze. To już nie jest projekt, to decyzja Zarządu Powiatu. W budżecie na przyszły rok znajdzie się zadanie przebudowy oddziału dziecięcego. Nowy oddział będzie w standardzie podobnym jak w nowym szpitalu, z możliwością przebywania całodobowego opiekunów czy rodziców dzieci, które będą hospitalizowane.

Wróćmy jeszcze na chwilę do kształcenia zawodowego. Niedawno ukończono budowę Centrum Badań i Rozwoju Nowoczesnych Technologii. Kiedy trafi tam sprzęt i faktycznie Centrum rozpocznie działanie, oferując szkolenia?

Centrum rusza praktycznie za chwilę. Doposażenie będzie trwało w perspektywie kilku miesięcy, bo takie są harmonogramy, jednakże nie znaczy to, że będziemy czekali z uruchomieniem Centrum aż ostatni sprzęt pojawi się w tym obiekcie. W miarę uruchamiania kolejnych pracowni będą prowadzone zajęcia, kursy, szkolenia. Otwarcie obiektu nastąpiło poprzez oddanie części budowlanej, natomiast pełen start ze sprzętem będzie się odbywał systematycznie, a praktycznie odbywa się już od tego momentu.

Cały ten projekt udowadnia skuteczność powiatu w pozyskiwaniu funduszy europejskich. To chyba było charakterystyczne dla tej kadencji?

Tak, to zresztą nie jest pierwsza kadencja, w której pozyskujemy środki na bardzo wysokim poziomie. Przez dziesięć poprzednich lat pozyskaliśmy fundusze przekraczające wartość całoroczną budżetu powiatu. Sam projekt rozwoju szkolnictwa zawodowego na terenie powiatu wrzesińskiego przekracza wartość rocznego budżetu powiatu, a nie jest to przecież jedyna realizowana przez nas inwestycja, czyli ta skuteczność w pozyskiwaniu środków jest znacząca. Jakie to ma znaczenie? Budujemy nowoczesną bazę dla realizacji zadań powiatowych w większości ze środków zewnętrznych.

Zadania powiatu to nie tylko inwestycje, nie tylko oświata, ale też kultura. Chciałabym zapytać o Powiatową Scenę Kultury ZAMKOWA. Co to za jednostka?

Od kilkunastu lat modernizujemy kościół poewangelicki w Miłosławiu w myśl zasady, że nie samym chlebem człowiek żyje, czyli nie samymi inwestycjami i przedsięwzięciami gospodarczymi i ekonomicznymi. Chcieliśmy stworzyć ośrodek, w którym z jednej strony odbywałyby się ciekawe koncerty, prezentacje, wystawy i gdzie byłaby prezentowana nasza i regionalna, i rodzima kultura. Po ostatnich pracach modernizacyjnych, które po przerwie przywróciły nam ten obiekt do użytkowania, to zadanie będziemy kontynuowali, a nawet można powiedzieć, będzie się to odbywało z szerszą propozycją dla mieszkańców naszego powiatu. Chcemy, by to miejsce było i rozwijało się jako ośrodek pulsujący kulturą nie tylko lokalnie, ale również przyciągając ciekawe przedsięwzięcia i ludzi z naszego regionu.

Kończąca się teraz kadencja trwała cztery lata, a przyszła będzie pięcioletnia. Jak pan ocenia tę zmianę?

Wydłużenie kadencji daje lepszą perspektywę do realizacji zadań długofalowych i budowania dużych projektów, których nie da się stworzyć w krótkim czasie. Każde wydłużenie kadencji daje szansę na budowanie i przygotowanie projektów z większym rozmachem, stąd uważam, że jest to rozwiązanie idące w dobrym kierunku. W innych krajach to już jest praktykowane, na przykład u naszych zachodnich sąsiadów, a że mamy współpracę z zaprzyjaźnionym powiatem Wolfenbüttel, to trochę obserwujemy ich sposób organizacji i działania. Czasami ich podpatrujemy, a czasami robimy po swojemu, nawet lepiej niż oni, bez megalomanii, ale też bez kompleksów. Okres pięcioletniej kadencji jest cenny z tego punktu widzenia, a chciałbym przypomnieć, że niektóre z zadań budowaliśmy i realizujemy w perspektywie nawet kilkunastoletniej.

Co według pana jest największym wyzwaniem, które będzie stało przez przyszłą Radą i przyszłym Zarządem Powiatu?

W moim przekonaniu oprócz kwestii infrastrukturalnych i inwestycji oświatowych, które są w trakcie realizacji, największym wyzwaniem jest dobre wykorzystanie bazy i potencjału, które dotychczas zbudowaliśmy, i osiągnięcie pewnej sprawności organizacyjnej, która pozwoli mieszkańcom wyraźnie odczuć walor tych inwestycji. To dobry moment do wykorzystania tego kapitału.

Drugim bardzo ważnym wyzwaniem jest budowanie więzi międzypokoleniowych. Nie polega to na tym, że chcemy się wyłącznie opiekować osobami starszymi, bo tak najczęściej jest to pojmowane. Przybywa osób w wieku seniorskim. To ogromny potencjał do wykorzystania, ale konieczne jest budowanie relacji i więzi międzypokoleniowych – od młodzieży poprzez osoby aktywne zawodowo właśnie po grupy seniorskie, które nie mogą być pozostawione same sobie. Tak naprawdę organizatorami nowoczesnego społeczeństwa obywatelskiego są organizacje pozarządowe. Podziwiam to w krajach skandynawskich. Łatwość współpracy i przenikania się różnych pokoleń i środowisk, takie poruszanie się nie równolegle, obok siebie, lecz działanie razem we wspólnych projektach.

Rozmawiała Klara Skrzypczyk

« wstecz

Newsletter